Szukając naukowych badań związanych z działaniem i poziomem witaminy D3 na blokowanie rozwoju choroby Covid19, znalazłem ciekawe opracowanie, które zamieszczam poniżej, zamieszczone na stronie Cambridge Uniwersity. Badania naukowców, szczególnie z Chin wykazały że ARS, czyli niewydolność oddechowa wywołana przez wirusa SARS-CoV2 ma związek z burzą cytokin i stresem oksydacyjnym o rzadko spotykanym nasileniu. Okazuje się że właśnie witamina D3, a właściwie jej poziom w organiźmie decyduje o rozwoju Covid19 w kierunku rozwoju ARS, lub bezobjawowego przejścia choroby z najczęstrzym nabyciem odporności. Badania te potwierdzają tezę, że poziom witaminy D3 powyżej 20-25 ng/ml "zabezpiecza" przed wystąpieniem ARS , blokując wzrost ilości prozapalnych cytokin, które są charakterystycznym objawem powikłań zarażenia SARS-Cov2 (tzw. burza cytokin). Zadbanie o wysoki poziom witaminy D3 potraktować możemy więc jako swoiste zabezpieczenie przed rozwojem obecnej "pandemii" tak jak zastosowanie dużych dawek antyoksydantów (askorbinian sodu, melatonina) jako aktywnych suplementów wspierających silnie organizm, gdy wystąpią już niekorzystne działania koronawirusa.

Czy odporność na zachorowanie na koronowirusa w Polsce to efekt częstych przeziębień?
Dlaczego dajemy się tak manipulować?
